sobota, 17 grudnia 2016

Od Kaylara

Do nowej szkoły przyjechałem pod wieczór. Fakt faktem, nie był to początek roku, jednak wszystko miałem już wcześniej uzgodnione z dyrektorem. Wszystko jakoś będę musiał nadrobić, co nie powinno być nawet takie trudne, bo w końcu co oni mogli tu mieć? Na pewno nic tak strasznie trudnego. Nawet jeśli będę miał z czymś problem, to znajdę osobę, która by mi pomogła. Ruszyłem do gabinetu dyrektora, do którego zaprowadził mnie woźny. Starszy mężczyzna musiał mi wyjaśnić parę spraw, a na końcu wsadzić na głowę jakąś dziwną czapkę. Chwilę sobie z nią pogadałem, z czego ona raczej nie była zadowolona, no ale cóż. Dyrektor później opowiadać mi coś o jakieś domach, oraz takim konkursie, za który na zakończeniu dostawało puchar. Bardzo mnie to interesowało, bo to była zupełnie nowa placówka, o której jeszcze nie nie wiedziałem. Po monologu wygłoszonym przez mężczyznę zostałem zaprowadzony do swojego dormitorium. Pokazał mi je jakiś chłopak, z którym również nawiązałem rozmowę. Wydawał mi się miły i opowiedział mi trochę więcej o tej szkole, a także jej uczniach. Dokładnie słuchałem jego słów i zapamiętywałem każde z nich. Po wejściu do pomieszczenia przedstawił mi parę osób, a następnie pokazał pokój, w którym miałem spać. Wszystko wydawało się takie niesamowite! Zmiany jednak czasami mógłby być ciekawe, a czy lepsze to jeszcze zobaczymy. Jeśli chciałem zobaczyć szkołę, to musiałem poczekać do jutra, a przynajmniej tak powiedział mój nowy znajomy. W gabinecie zleciało mi trochę czasu, więc była już tą pora, o której lep było nie wychodzić, bo jak się dowiedziałem, woźny nie jest zbyt przyjemny. W dodatku miał kota, co już mi się nie podobało, bo ja sam byłem posiadaczem szczura, którego najwidoczniej będę musiał pilnować. Zacząłem się rozpakować, jednak po tym nie mogłem iść spać. Byłem zbyt podekscytowany. Wyszedłem cicho z siedziby mojego domu na korytarz, po czym zacząłem nim iść i zwiedzać całą resztę. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie to, że w którymś momencie się zgubiłem... To szkoła była dość spora, a korytarze były do siebie podobne.

<Ktoś? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Neva Bajkowe Szablony